Dzisiaj chciałam poruszyć temat, który może wydawać się dla jednych oczywisty a dla innych być „odkryciem Ameryki”. Sama muszę przyznać, że dla mnie ta zależność zawsze była w intuicyjny sposób zrozumiała i praktykowana, kiedy zaczęłam uczyć. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że takie podejście zwiększa efektywność uczenia się.
O czym mowa? Spróbuję to ująć w jednym zdaniu:
„Efektywny proces uczenia się jest możliwy tylko wtedy, gdy uczniowie nawiążą pozytywną relację z nauczycielem i będą czuli się dla niego ważni.”
I nie jest to slogan, ale poparty badaniami wniosek, a za wszystkim stoją neurony lustrzane 😊 Czym właściwie są te neurony? I za co dokładnie odpowiadają?
Odkrycie w 1881 roku neuronów lustrzanych uważane jest za jedno z najważniejszych dokonań w dziedzinie neurobiologii i psychiatrii. Odpowiedzialne są one w dużej mierze za procesy edukacyjne zachodzące w mózgu. Neurony te wywołują w naszych mózgach, identyczne reakcje/ruchy, jak te które uaktywniłyby się, gdyby obserwowaną czynność, człowiek wykonywał sam. Powstaje zatem wewnętrzna „kopia” oglądanego działania, tak jakby człowiek był jego wykonawcą, a nie obserwatorem. Neurony te powodują, że dzieci naśladują czynności osób z ich otoczenia, ich sposób reagowania w różnych sytuacjach, czy poruszania się. Te reakcje w mózgu zachodzą niezależnie od nas, w sposób nieświadomy i mimowolny. W ten sposób dzieci uczą się empatii, intuicji, komunikacji niewerbalnej czy współodczuwania.
Ale co z tym uczeniem i relacjami?
Zdaniem Joachima Bauera (autora książki „Empatia. Co potrafią lustrzane neurony”) „procesy odzwierciedlania i współbrzmienia (odczuwania emocji drugiego człowieka) są potężnym mechanizmem przenoszenia wiedzy”
W związku z tym to relacje międzyludzkie mają olbrzymie znaczenie w efektywności uczenia się i zwiększania motywacji wewnętrznej, bez której zdobywanie wiedzy przez człowieka nie byłoby możliwe. Czy strach, stres i ciągłe napięcie są w stanie pozytywnie wpłynąć na proces uczenia się? NIE!
Owszem w krótkiej perspektywie strach przed otrzymaniem negatywnej oceny może dzieci zmobilizować do nauki, ale gwarantuje Wam, że to czego się nauczą nie zostanie w ich głowie na długo (więcej na ten temat znajdziesz tutaj)
Natomiast poczucie zrozumienia, akceptacji oraz atmosfera otwartości i pomocy skutkują prawidłowym i satysfakcjonującym rozwojem dzieci. Dlatego tak ważne jest by nauczyciele nie skupiali się głównie na realizacji zagadnień z podstawy programowej, ale żeby przede wszystkim w sposób uważny i wspierający towarzyszyli swoim uczniom na ścieżce edukacyjnej, oraz budowali dobre, pełne zaufania relacje z nimi.
Nie mniej ważne są zawiązywane więzi między uczniami. Praca w grupie, która nie akceptuje/wyśmiewa jednego z członków jest często niemożliwa, a odsunięty od grupy uczeń nie jest w stanie się prawidłowo rozwijać i wykorzystywać w pełni swój potencjał. Dlatego tak ważne jest dbanie o zgranie i wzajemny szacunek w grupie.
Relacje międzyludzkie w szkole mają pierwszorzędny wpływ na postrzeganie siebie, uczenie się i nabywanie kompetencji społecznych. Świat dziecka to według wspomnianego wcześniej Joachima Baurera zbiór różnego rodzaju sytuacji, działań, które ono obserwuje. Interakcje, odczuwanie, więzi to fundament budowania przez dziecko obrazu „własnego ja”, dlatego też niezwykle ważna jest wiara w dzieci i pozytywne wzmocnienia.
Dziecko, które nie posiada stałych i spójnych relacji z innymi, nie będzie miało możliwości stabilnego rozwijania się.