W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam polecić kilka interesujących, sprawdzonych pozycji książkowych dla dzieci i nie tylko ;) Obecnie na polskim rynku mamy kilkanaście pozycji skierowanych do najmłodszych o tematyce ekonomiczno-finansowej. Znajdzie się także coś dla samych rodziców, by wiedzieli w jaki sposób wspierać dzieci w rozwoju przedsiębiorczych postaw. Ale może od początku:
-
„Przygody Jonatana” Kena Schoollanda – idealna książka dla miłośników przygód. Ken stworzył opowieść, która w ciekawy i atrakcyjny sposób przedstawia wiele życiowych prawd i zasad. Wartki i błyskotliwy sposób narracji, którą prowadzi autor z pewnością zaciekawi nie jedno dziecko. Główny bohater – Jonatan – często pływa łódką po okolicznej zatoce. Pewnego dnia podczas sztormu łódka rozbija się a nasz bohater ląduje na wyspie Korrumpo. Spotyka się tam z wieloma dziwnymi zwyczajami i prawami, które objaśniają mu napotkani mieszkańcy. Przykładem może być podatek od wzrostu, który powoduje, iż ludzie mieszkający w mieście Stulta chodzą na kolanach, a niektórzy wręcz czołgają się by uniknąć płacenia tegoż podatku. Jonatan spotyka także kobietę, która zbiera podpisy pod petycją w sprawie wprowadzenia „zakazu słońca”. Słońce źle wpływa na sprzedaż świec i płaszczy, którymi handluje mieszkanka stolicy Korrumpo, gdyż daje ciepło i jasność. Kobieta wpadła na pomysł wprowadzenia podatku od okien lub całkowitego zakazu ich posiadania w mieszkaniach. Te i wiele innych historii pokazują dzieciom różne mechanizmy i zjawiska, które codziennie na nas oddziałują. Młody czytelnik może śledzić wszystkie przygody Jonatana na mapie wyspy zilustrowanej na samym początku książki, a także na mapie miasta Stulta znajdującej się na końcu książki. Ta lektura z pewnością przypadnie do gustu małym podróżnikom i wszystkim dzieciom ciekawym świata.Przygody Jonatana –
- „Ekonomia. To, o czym dorośli ci nie mówią” Bogusia Janiszewskiego i Maxa Skorwidra – miłośnicy ilustrowanych historii z pazurem powinni sięgnąć po właśnie tę pozycję. Obaj Panowie za cel postawili sobie przekazanie młodemu czytelnikowi pojęć i zjawisk ekonomicznych w ciekawej, zabawnej a czasem nawet intrygującej postaci. Pojęcia takie jak galopująca inflacja, pusty pieniądz, dziura budżetowa, czy pranie brudnych pieniędzy są przedstawione w taki sposób, że nie sposób ich nie zapamiętać. Książka udziela odpowiedzi na takie pytania jak: czy warto jest mieć firmę?, dlaczego gospodarka raz się rozwija, a raz nie?, do czego państwu potrzebne są podatki?, skąd się biorą pieniądze i dlaczego nie można ich dodrukować?, dlaczego jedni zarabiają więcej, a inni mniej? Każdy czytelnik (niezależnie od wieku) znajdzie w tej książce coś dla siebie, a przedstawione w niej ciekawostki mogą zaskoczyć nawet dorosłych. Czyta się szybko, a treści zapamiętuje się jeszcze szybciej. Autorzy dowodzą, że o ekonomii można pisać nie tylko w przystępny sposób ale i z humorem. Panowie planują sukcesywne wydawanie kolejnych części dotyczących gospodarki, polityki czy biznesu. Dlatego warto pokazać dzieciom pierwszą część i być może zainteresować je kontynuacją serii.
- „Zaskórniaki i inne dziwadła z krainy portfela” duetu Kasdepke i Petru. To już druga tego typu propozycja czytelnicza autorów, którzy wiedzę z zakresu ekonomii próbują oswoić i przekazać dzieciom w wieku od 7 do 12 lat. Bogato ilustrowane książki opowiadające krótkie historie, w które uwikłane są najdziwniejsze stwory, mają zadanie zaznajomić czytelników z takimi pojęciami jak manko, popyt, budżet, kryzys, konto czy debet. Łatwy, dziecięcy język jakim posługują się autorzy trafi do najbardziej wymagającego młodego czytelnika.
- „Rozmowy z użyciem głowy, czyli ekonomia dla dzieci” autorstwa Anny Garbolińskiej. To książka, która z pewnością przypadnie do gustu dziewczynkom. Głównymi bohaterkami lektury jest jedenastoletnia Lila oraz jej mama. Pretekstem do rozmów o oszczędzaniu, wyborach, polisach ubezpieczeniowych, monopolu czy giełdzie są pytania bystrej dziewczynki, która szuka odpowiedzi u swojej mamy. Ta z kolei z łatwością wykorzystuje codzienne sytuacje by w przystępny, prosty sposób wyjaśnić córce pojęcia z zakresu gospodarki, ekonomii i marketingu. Zabawne skojarzenia i gra słów to cechy charakterystyczne tej pozycji, które sprawią, że nawet chłopcom z łatwością przyjdzie przeczytanie przygód Lilii. Każda z tych lektur może być pretekstem do rozpoczęcia rozmów na temat ekonomii, przedsiębiorczości, marketingu czy finansów. Pomogą one rodzicom w wyjaśnieniu wielu pojęć a jednocześnie pobudzą ciekawość dzieci.
- „Świat pieniądza” Patrycji Krzanowskiej i Katarzyny Michalskiej. To, jak piszą same autorki przewodnik po ekonomii, marketingu i współczesnym kapitalizmie dla dzieci powyżej 10-tego roku życia. Ta bogato ilustrowana książka przypominająca miejscami komiks, odpowiada na pytania: Co to jest pieniądz? Dlaczego pracujemy? Jak poruszać się po dżungli wolnego rynku? Czy pieniądz łączy, czy dzieli? Dlaczego jedne narody są bogate, a inne biedne? Po co państwu twoje pieniądze? – warto podsunąć dzieciom taką lekturę.
- „Pieniądze nie rosną na drzewach” Paula Masona. Głowna teza tej książki brzmi: Jeżeli chcemy mieć PIENIĄDZE, musimy je ZAROBIĆ, a kiedy już je mamy – umieć je POMNOŻYĆ, PRZECHOWAĆ i mądrze WYDAĆ. Podpowiedzi i pomysły znajdziemy w środku. Młody czytelnik dowie się miedzy innymi tego czym jest niezależność finansowa, kredyt, jak unikać zbędnych pożyczek, jak powstała i do czego nam służy bankowość, i czy pieniądze faktycznie mogą rosnąć? Kilka quizów i słowniczek z pewnością pozwolą każdemu dziecku usystematyzować wiedzę.
- „Bank taty. Jak nauczyć dziecko odpowiedzialności finansowej” Dawida Owena jest książką o nieco innym charakterze. To pozycja skierowana do rodziców. Autor – dziennikarz New Yorkera, autor dziesięciu książek i ojciec dwojga dzieci, przedstawia swoją rewolucyjną, nową metodę na stopniowe wprowadzanie dziecka w świat pieniędzy i oszczędzania. W książce opowiada On o tym, jak założył dla dzieci specjalny, domowy bank i zaoferował swoim pociechom korzystne oprocentowanie – w ten sposób zachęcił córkę i syna do gospodarnego wydawania pieniędzy. Kilka lat później Owen założył dla nich także prywatną giełdę. Według Autora większość dzieci, często w intuicyjny sposób, całkiem dobrze rozumie funkcjonowanie pieniądza i właśnie to należy dobrze wykorzystać by zaszczepić w nich odpowiednie nawyki, które zaprocentują w przyszłości. Bank Taty podpowiada w jaki sposób stopniowo pokazać dziecku różne formy inwestowania, jak ustalić kieszonkowe, jak rozwijać jego instynkt dobroczynności i jak nauczyć, że w życiu są wartości, których nie da się przeliczyć na pieniądze.
W dobie Internetu odnajdziemy materiały także dla tych, którzy nie przepadają za tradycyjną książką, ale o tym w kolejnym wpisie.
PS Koniecznie napiszcie, czy z jakimiś książkami już się spotkaliście i jakie są Wasze wrażenia :)
Ja tu jeszcze dorzucę książkę o finansach dla dzieci 6-10 lat – Julek i dziura w budżecie. Mój syn „pochłonął” i zrozumiał:)
Dzięki za podzielenie się! Dopisuję do swojej listy :)
Od czasu publikacji tego wpisu moja lista książek wartych polecenia się znacznie wydłużyła :)
Pozdrawiam!
Polecam też książkę „ABC-Ekonomii, czyli pierwsze kroki w świecie finansów”. To część projektu, do którego szkoły mogą zgłaszać się za darmo. Polecam zajrzeć: http://www.abc-ekonomii.edu.pl